Strony

Z królikiem pod jednym dachem?

Nie masz królika i zastanawiasz się nad jego kupnem lub adopcją? Może czasem myślisz nad tym: jak to jest z tymi królikami? Jak wygląda wspólne mieszkanie? Czy można nauczyć je czystości? Czy są łatwe w obsłudze, a może stale wszystko niszczą? Zapraszamy Was zatem do lektury!


Pies a królik - czy są podobni?

Musimy poruszyć ten temat. Zdarza się, że dostajemy pytanie dotyczące tego: czy można porównać królika do psa? My zastanawiamy się natomiast, czy powinno się w ogóle porównywać ze sobą tak różne istoty? Dla sporej grupy ludzi odpowiednim (o ile możemy użyć takiego określenia) zwierzakiem jest takie, które często w sposób jasny pokazuje swoje uczucia i emocje. Im łatwiej jest je zrozumieć, tym lepiej. Do przykładów można zaliczyć: przybieganie na zawołanie, wskakiwanie na kolana, wykonywanie poleceń - jeśli oczekujesz tego typu zachowań od swojego królika, warto przemyśleć jego kupno/adopcję. 

Faktem jest, iż gro królików potrafi przybiec na dźwięk cmokania, otwierania lodówki czy szeleszczenia opakowaniem ulubionego granulatu. Wiele królików nawiązuje ze swoimi opiekunami bardzo silną wieź. Potrafią domagać się pieszczot, uwagi, miłości. Potrafią spać w łóżku, spędzać czas na kanapie i obrażać się za brak ulubionego smakołyku. Ile królików, tyle charakterów. Pamiętaj, nie znajdziesz dwóch takich samych egzemplarzy. Królik nigdy psem nie będzie i na odwrót. 





Jakie są skutki błędnych oczekiwań?

Skutkiem często jest bezdomność. Jest ona często wynikiem rozczarowania i braku spełnienia pewnych oczekiwań. Ludzie przypisują rasie określone cechy - baran będzie łagodny i potulny, miniaturka kupiona w sklepie zoologicznym, wyrośnie na 1,5 kg królika. Wydaje im się, że nowy podopieczny będzie śliczną puchatą watką i przyjacielem ich dzieci. Mijają tygodnie. Z barana wyrasta mały agresor, a rzekoma miniaturka - osiąga imponującą wagę 3 kg! Kulka, niegdyś przekochana, niespodziewanie wbija zęby w pulchną dłoń dziecięcia, a te z płaczem biegnie do rodziców – cóż… rzeczywistość często bywa inna od tej, która powstaje w głowie człowieka. Co teraz zrobić z tym ” króliczym problemem”? Trzeba się go pozbyć! A jak! Najlepiej szybko i po ciuchu! Pozbyć się tak, aby nikt nie widział. Oddać, wystawić ogłoszenie, wypuścić na wolnoć. A wystarczy poszukać nieco merytorycznych informacji - do tego jednak potrzeba chęci. Bez nich ani rusz! Zanim przyjmiesz królika od swój dach - przemyśl to dobrze. 



Garść faktów na temat królika

Królik psem nie jest. Królik też psem nigdy nie będzie. Nie będzie również zachowywał się jak pies. Jego mowa ciała nie jest tak przejrzysta w zrozumieniu jak u czworonogów – mimo to nie można nazwać go głupim! Króliki potrafią przywiązać się do opiekuna, potrafią okazywać swoją miłość i domagać się pieszczot, bywają też humorzaste. Jeśli bawią się z opiekunem – robią to w swój własny, króliczy sposób. Królik NIGDY, ale to NIGDY  psem nie będzie –  nie znaczy to jednak, że jest gorszy. Jeśli myślisz natomiast, że posiadanie królika w domu, oznacza mniej pracy - jesteś w błędzie. Zwierzakiem jest wymagającym – jego utrzymanie, koszty leczenia, czas jaki opiekun powinien mu poświęcić – niczym nie odbiega w stosunku do opieki nad czworonogiem. Jeśli chcesz dowiedzieć się nieco na temat króliczej mowy, zapraszamy tu.



Z królikiem pod jednym dachem?

Szczerze? Nie zliczymy ilości pogryzionych ładowarek, obgryzionych futryn w drzwiach, zasikanych paneli, mokrych skarpetek po wdepnięciu w siuśkową kałużę, zjedzonych książek, czy wszędzie walającego się siana. Zmiotka tańczy po naszym mieszkaniu kilkanaście razy dziennie. Bobki? Mamy ten komfort, iż mieszkają z nami psy, a dla nich króliczy bobek, to wielki przysmak ;) Sprzątania jest dużo, odkurzanie każdego dnia, mycie podłóg, czyszczenia klatek i zagrody. Pralka chodzi u nas codziennie - nasze króle boją się paneli, wiec dywaniki, ręczniki są stale rozłożone w zagrodzie. Są też stale podlewane, mimo iż stoi w niej KUWETA. Jeśli jesteś typem człowieka, który lubi nieskazitelną czystość wokół siebie, to odradzamy opiekę nad jakimkolwiek stworzeniem. Mając zwierzęta w domu, nieskazitelna czystość jest niemożliwa (chyba, że sprzątacie na pełen etat). Oczywiście większość królików załatwia się do kuwety bez większego problemu, nie wszystkie też są brudasami takimi jak nasze - tu pomaga kastracja (o jej zaletach przeczytacie tu). Natomiast czy królik nauczy się z kuwety korzystać, w dużej mierze zależy od Twoich chęci i cierpliwości. Zadbaj o to, aby mieszkanie było dla królika bezpiecznie. 

Królik może stać się cudownym członkiem rodziny, ale nie oczekuj od niego zachowań, które nie leżą w jego naturze. Oczywiście zawsze i niezmiennie polecamy Wam adopcję.


6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Każde słowo - prawda. Króliki są cudowne i naprawdę mądre ( przynajmniej moje :) )
Są też niezłymi szkodnikami , ale kto kocha ten wybacza. :)
...'' Królik NIGDY, ale to NIGDY psem nie będzie ...'' i dobrze !
Każde zwierzę jest inne i trzeba się zastanowić sprowadzając je do domu czego od niego oczekujesz. Nie sadzę ,że królik będzie aportował piłeczkę ,ale lubi zabawę. Sprzątania po nim jest sporo ,tu lepiej wychodzi spacer z psem .
Najważniejsze dobrze przemyśleć sprawę - żadne zwierzę nie jest zabawką!!!

Anonimowy pisze...

Pod jednym względem króliki nie różnią się od psów: otóż im więcej czasu im poświęcamy, tym bardziej się oswajają i przywiązują. Z największego agresora można zrobić przytulaka ale trzeba czasu, czasu, czasu.... Pisząc "przytulak" nie mam na myśli pluszowej maskotki. Przyjaźń ludzko - królicza to wielka sztuka kompromisu :).

Zakroliczeni@gmail.com pisze...

Zgadamy się w pełni :) Każde zwierze potrzebuje troski, uwagi oraz czasu poświęconego przez opiekuna :)

Zakroliczeni@gmail.com pisze...

Tak, przyjęcie zwierzaka pod swój dach, to spora odpowiedzialność :) Dziękujemy za mądre słowa :)

Anonimowy pisze...

a ja mam pytanie odnośnie wspólnego zamieszkiwania królika i psa, a mianowicie usilnie myślimy z narzeczonym nad adopcją psa jednak nasz królik bardzo mocno stresuje się każdą wizytą jakiegokolwiek psa. Mały duży szczeniak- bez różnicy lata jak torpeda po domu (a mi serce staje bo boje się, że coś sobie zrobi, ponieważ wtedy biegnie na oślep)Jedyny pies którego akceptuje to kundelek w moim domu rodzinnym i to chyba dlatego, że pies nie zwraca na niego większej uwagi.Bardzo chcielibyśmy mieć psa jednak reakcja naszego pupila skutecznie odstrasza nas od tej decyzji

Zakroliczeni@gmail.com pisze...

Witamy sedecznie,
Tak, bywają króliki, które mocno przeżywają obecność nowego domownika. Proszę pamiętać, że psiaki które goszczą u Państwa z doskoku, nie należą do domowników. Królik nie ma mażliwości zaznajomienia się z nim. W naszym domu obecnie mieszkają 3 psy i 5 królików, a królik będących u nas ze statusem DT z kikadziesiąt. Każdy królik szybciej lub wolniej przyzwyczajała się do obecności psa - choć oczwiście mogą być wyjątki. Proszę pamiętać, że jeśli zdecyjują się Państo na szczeniaka, to początki mogą być trudne dla króla. Szczeniak, jak to szczeniak, chce się bawić, jest energiczny, piszczy, szczeka - z pewnością nie będzie to dla bojaźliwego króla komfortowe. Niemniej jednak z doświadczenia wiemy, że przy odrobinie cierpliwośći, wiele można zdziałać. Pozdrawiamy.